Ze smaków dzieciństwa najbardziej pamiętam słodki budyń waniliowy lub śmietankowy, który mama dodatkowo polewała mi sokiem malinowym. Nigdy nie mogłam się doczekać, kiedy troszkę wystygnie tak, abym mogła dobrać się do niego. Nawet teraz na samą myśl o tym smakołyku, czuję jego słodki i kuszący zapach.
Jedno wiem na pewno – nie trzeba mieć 6 lat, aby rozkoszować się tym smacznym, a jednocześnie banalnie prostym w przygotowaniu smakołykiem. Wystarczy sięgnąć po budyń w ulubionym smaku (ja zawsze wybieram smak wanilii), przygotować go wedle instrukcji na opakowaniu, przelać do ładnych pucharków lub ulubionych miseczek, ewentualnie kokilek, a następnie polać pysznym sokiem.
W ostatnim czasie moje serce skradły soki Paola, które zaspokajają pokusę na słodkie co nieco. Wykorzystuję je do deserów. Ulubionym moim smakiem jest oczywiście malina, albo jej wariacja z żurawiną. W końcu nie od dziś jestem znana z zamiłowania do tradycji. Taki deser przygotowuję nie tylko sobie, ale także moim gościom, zwłaszcza 3 letniej córeczce przyjaciółki. I mimo, że wydaje się banalny, robi ogromne wrażenie. Bo któż z nas nie lubi wracać do czasów beztroski, szczęścia i radości? Sprawdzony przepis na domowy budyń znajdziecie na stronie Paoli oczywiście.
Nie bez powodu nazywa się on dumnie „Smak dzieciństwa”. Główną rolę grają w nim kaszka manna i syrop malinowy. Na sam widok tego deseru cieknie mi ślinka. Na pewno dziś zachwycę nim swoich gości. Może i Wy się skusicie?
Smacznego!
Ajjj pamiętam jak moja babcia robiła mi taki budyń z sokiem malinowym. To był mój ulubiony deser. Dzięki za inspirację i przypomnienie o tym smakołyku. Muszę go przyrządzić dla swojego szkraba
Kaszka manna z syropem malinowym Paola – pychota!!! Zrobiłam raz, drugi, trzeci i pewnie jeszcze nie raz zrobię