Karmienie dziecka piersią ma olbrzymie znaczenie dla jego rozwoju: zapewnia bliskość mamy i dziecka, mleko jest zawsze gotowe, ma właściwą temperaturę oraz jest sterylne, jest w pełni wartościowe. Jednak z różnych powodów mamy sięgają po mleka modyfikowane oraz butelkę. Często z konieczności.
Kiedy warto rozważyć przejście z karmienia piersią na karmienie butelką?
Wtedy, kiedy mama wraca do pracy i nie może regularnie karmić dziecka, kiedy maluch ma problemy ze ssaniem piersi, albo mama źle się czuje karmiąc piersią, nie lubi tego, odczuwa ból, a nawet niechęć do dziecka. Koniecznie trzeba podać dziecku butelkę, jeśli mama jest poważnie chora i musi brać leki, czasami też, gdy maluch jest alergikiem, podanie odpowiedniej mieszanki zmniejsza jego dolegliwości skórne czy związane z trawieniem. Co ważne, obecne mieszanki są tak przygotowywane, by swoim składem były jak najbardziej zbliżone to składu mleka z piersi. Są także bardzo łatwe do przygotowania.
Butelki, smoczki, szczotki
Zanim zaczniemy dziecko karmić z butelki warto przygotować smoczki o różnym tempie wypływu mleka, wygodne butelki o zróżnicowanej pojemności oraz szczotki i płyny do ich czyszczenia i sterylizacji. Jeśli maluch będzie wciąż karmiony także piersią bardzo ważne jest to, by smoczek był jak najbardziej zbliżony swoją budową do naturalnego kształtu piersi i sutka mamy ( sprawdź ). Warto na początek wybrać smoczek, z którego mleko wypływa wolno, to by maluch musiał włożyć trochę pracy w ssanie, jak to ma miejsce w przypadku picia z piersi. Butelek warto kupić kilka, tak by zawsze w pogotowiu była jedna-dwie czyste. Butelki powinno się myć szczotką i specjalnym płynem antybakteryjnym, a przed podaniem dziecku trzeba je przelać wrzątkiem lub wysterylizować w specjalnym automacie. Karmienie butelką nie jest trudne, wymaga jednak większego zaangażowania się w przygotowywanie mleka, niż karmienie piersią. Plusem jest jednak to, że butelką może nakarmić każdy – tata, babcia, niania, a mama może w tym czasie odpocząć lub iść do pracy, kina czy na siłownię.