Dlaczego tak bardzo nie lubimy antybiotyków? Dla wielu rodziców podanie go dziecku to ostateczność. Próbują leczyć malucha na różne sposoby, także domowe, a gdy lekarz uzna, że czas podać silny lek antybakteryjni bardzo się stresują. Dzieje się tak dlatego, że antybiotyk niszczy wszystkie bakterie. Także te niezbędne do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu…
Pozytywne działanie bakterii
Bez baterii nie moglibyśmy żyć. Uczestniczą one bowiem w procesie gnicia i fermentacji. To dzięki nim liście i odpadki się rozkładają i znikają, dzięki nim mamy kefir, zsiadłe mleko i jogurt, a nawet kiszoną kapustę. Oczyszczają ścieki i służą do produkcji leków. Pałeczki kwasu mlekowego zapewniają zdrowie kobiecym narządom płciowym a te jelitowe ułatwiają trawienie. Gdy bierzemy antybiotyk ten działa całościowo. Nie wybiera bakterii, które unieszkodliwia, ale pozbywa się wszystkich, także tych dobrych. To dlatego przy antybiotykoterapii łatwiej o zakażenia grzybiczne pochwy czy jamy ustnej, a żołądek boli i pojawia się biegunka.
Antybiotyk i probiotyk
Jeszcze 100 lat temu zakażenie bakteryjne u osoby z niską odpornością oznaczało rychłą sierść. Pierwsze antybiotyki zostały zastosowane podczas II Wojny Światowej i szybko też się okazało, że bakterie się na nie uodporniają. Skutki uboczne w postaci wyjałowienia organizmu także dawały się we znaki pacjentom. Na szczęście stosowanie takich środków jak Dicoflor 60 wspomaga leczenie antybiotykami i przywraca prawidłową florę bakteryjną w jelitach. Dicoflor 60 (kliknij) trzeba podawać także dzieciom, najlepiej kilka godzin po dawce antybiotyku i jeszcze na długo po zakończeniu leczenia, tak by jelita wróciły do właściwego stanu. Wbrew starej zasadzie, że podczas leczenia antybiotykami należy jeść jogurty, lepiej skorzystać z małych kapsułek ze szczepami bakterii, bo działają szybciej i mają skład idealnie dopasowany do potrzeb osób leczonych antybiotykiem.