Dzieci brudzą koszmarnie, siebie i wszystko dookoła. Takie ich prawo, ale cudownie, że istnieje gama produktów jednorazowych. Dobrze, że jest przynajmniej część rzeczy, które zamiast czyścić, prać, suszyć i regenerować można po prostu wyrzucić i zastąpić nowymi.
Jednym z takich produktów są jednorazowe podkłady do przewijania niemowląt, na przykład Rossmann Babydream Wickel-Unterlage. Od spodu mają coś jakby ceratkę, która nie przepuszcza wody i chroni zarówno otoczenie przed psikusami ze strony dziecka, jak i dziecko przez niepewnym podłożem, na przykład w przychodni. Od góry są przyjemnie miękkie jak pieluchy i podobnie działają – łatwo chłoną wilgoć. Jak się zamoczy, to do kosza! A do tego można ich właściwości wykorzystywać tak szeroko, że znikają wyrzuty sumienia za zaśmiecanie świata. W domowych warunkach, kiedy dziecko nie zabrudzi podkładu, można go używać kilkakrotnie. A potem takie wysłużone ale niezmoczone przez dziecko podkłady warto zachować na sezon roztopów do wycierania podłogi w przedpokoju. Nadają się też do przecierania reflektorów w samochodzie w błotniste dni. Zapewne drzemie w nich jeszcze ogromy nieodkryty przeze mnie potencjał.