Jazda na hulajnodze, jak każdy rodzaj sportu ma wiele zalet: świetnie rozwija mięśnie nóg, pleców i brzucha oraz motywuje do wspólnego aktywnego wypoczynku. W sklepach sportowych można bez problemów kupić hulajnogi dla dzieci najmłodszych, od dwóch lat, a także dla dorosłych. W dużych miastach coraz częściej widać pracowników korporacji, którzy ubrani w garnitury i garsonki jadą na hulajnogach do pracy.
Na początek trzy kółka
Jazda na hulajnodze to nie tylko ogólnorozwojowy trening całego ciała, ale także duża przyjemność. Rowerki takie są lekkie, często składane do bardzo małych rozmiarów, a dzieci je po prostu kochają. Jeśli nasz maluch nie skończył jeszcze dwóch lat już może zacząć jeździć na hulajnodze z trzema kółkami. Może być to hulajnoga, która dwa koła ma z tyłu, ale także na rynku dostępne są hulajnogi z dwoma kółkami z przodu, zamontowanymi pod kątem na bokach sterującej rączki, którą nie skręca się, jak na klasycznej hulajnodze, ale którą pochyla się na boki. Trójkołowa hulajnoga pozwala na łatwe utrzymanie równowagi i zachęca do jazdy. Po jakimś czasie można maluchowi kupić hulajnogę na dwóch kołach, która wymaga większej wprawy, ale za to można się na niej bardziej rozpędzić, a nawet wykonywać ewolucje.
Hulajnoga a dysleksja
Gdy dziecko już opanuje jazdę na hulajnodze można być pewnym, że ma lepsze poczucie równowagi, panuje nad prędkością oraz potrafi hamować i dokładnie oszacować odległość. Co ciekawe dziecko, które świetnie radzi sobie na rowerze lepiej mówi, czyta i pisze, ponieważ ośrodki mowy i równowagi znajdują się w tej samej części mózgu. Jeśli nasz 3-4 letni maluch w ciągu pół roku nie nauczył się jazdy na rowerze, może to zwiastować problem z dysleksją w przyszłości.