Jesienna pogoda oraz pierwsze miesiące spędzone w przedszkolu bardzo często przyczyniają się do wzrostu zachorowań wśród dzieci. Maluchy, które do tej pory spędzały czas tylko z opiekunami nagle narażone są na wirusy i bakterie, z którymi do tej pory nie miały styczności. Naturalne jest, że dzieci zaczynają chorować, bo ich odporność dopiero się buduje, ale można wesprzeć ich organizm, tak by chorowały rzadziej lub lżej.
Jesień to test dla odporności dziecka
Do przedszkola tylko ze zdrowym dzieckiem
Oczywiście najważniejsze jest zwrócenie uwagi na to czy nauczycielki w przedszkolu nie przyjmują pod opiekę dziec chorych. Rodzice, którzy często są zapracowani, zobowiązani umowami do stawienia się w pracy bez żadnych ulg z powodu choroby dziecka, potrafią przyprowadzać do przedszkola nawet dzieci z wysoką gorączką, kaszlące i kichające. Warto zdecydowanie zaprotestować, gdy widzimy takiego malucha w przedszkolnej szatni i poprosić rodziców bezpośrednio lub za pośrednictwem pracowników przedszkola o zabranie malucha do domu.
Naturalne metody na odporność
Nawet jeśli pogoda nie sprzyja koniecznie należy dzieci zabierać na spacery. 30-60 minut aktywności fizycznej na świeżym powietrzu to idealny sposób na zwiększenie odporności dziecka. Pamiętać trzeba jednak o właściwym ubiorze: ciepłej kurtce, czapce, szaliku, ocieplanych kaloszach. Zimne powietrze nie szkodzi dziecku, jeśli zadbamy o to, by nie przemoczyło nóg i nie zmarzło. W czasie spaceru i przed snem warto także otworzyć okna w mieszkaniu i dobrze je wywietrzyć, oraz pamiętać, że optymalną temperaturą, jaka powinna panować w sypialni jest 18 stopni Celsjusza. Koniecznie należy też zadbać o odpowiednią dietę dziecka, bogatą w warzywa, owoce, chude mięso i ryby. Idealnym posiłkiem na śniadanie będzie owsianka lub kasza jaglana, a na obiad ciepła zupa. Dodatkowo można wspierać odporność malucha podając mu tran w płynie lub kapsułkach albo sok z czarnego bzu. To naturalne witaminy, łatwo przyswajalne, które wzmocnią organizm oraz poprawią samopoczucie.