Jakie są wasze słodkie wspomnienia z czasów dzieciństwa? Moje to soczyste maliny, którym nigdy nie potrafiłam się oprzeć i malinowe ciasto, jakim raczyła mnie moja babunia. Smaku delikatnego biszkoptowego ciasta z malinkami z przydomowego ogródka nigdy nie zapomnę. Uwielbiałam zajadać się nim już od samego rana. Moja kochana babcia doskonale wiedziała jak mnie uszczęśliwić… Dobrze pamiętam, że gdy na stole pojawiało się ciasto z malinami, wszystko inne mogło dla mnie nie istnieć…
Dziś puszystym biszkoptem z truskawkami zdobywam serduszko mojej małej królewny, która jest takim samym łasuchem, jak ja w jej wieku. Nie ukrywam też, że ciasto z malinami robię również po to, by choć na chwilę powrócić do czasów szczęśliwego dzieciństwa, kiedy to biegałam boso po trawie i kiedy to moja babunia rozpieszczała mnie, jak tylko się dało.
Mój ulubiony przepis na ciasto malinowe, oczywiście poza tym, który kiedyś przekazała mi moja babcia? Bez zawahania powiem, że ten znaleziony na stronie Paoli, która słynie z pysznych syropów smakowych i ciekawych przepisów na słodkie co nie co.
Muszę przyznać, że ciasto w wydaniu Paoli jest równie pyszne, co to babcine. Tak naprawdę idealnie łączy on babcine tradycje z nowoczesnymi rozwiązaniami. Ciasto uwodzi nie tylko delikatnością i puszystością, ale także niezwykłym smakiem. Nawet nie wiecie, jak ja lubię takie cuda! Cóż mogę jeszcze powiedzieć? Malinowy Raj to prawdziwa uczta dla zmysłów.
Główną rolę grają tu malinki i biszkoptowe blaty tortowe. Wspaniałym ich dopełnieniem są galaretki malinowe, serek homogenizowany o smaku wanilii oraz słodki syrop PAOLI o smaku malinowym, który mówiąc na marginesie należy do moich ulubionych.
Przepis na Malinowy Raj jest niezwykle prosty w zrealizowaniu i wręcz nie może się nie udać. Jedna tylko uwaga – to ciasto naprawdę uzależnia! Na jednym kawałku trudno jest poprzestać… Jeśli chcecie rozpieścić nie tylko własne dziecko, ale i siebie, proponuję podać ciasto z bitą śmietaną i świeżymi owocami. Bo jak szaleć i ucztować, to na całego! Świeże malinki i borówki znajdziecie jeszcze na przydomowych bazarkach… Tak więc do dzieła!
Szczegółowy przepis na Malinowy Raj, znajdziecie na oficjalnej stronie PAOLI.
PS. Moja babcia widząc, jakie cuda czynię w kuchni byłaby ze mnie dumna…