Bakterie kwasu mlekowego zapobiegają wzdęciom, zaparciom, poprawiają trawienie, podnoszą odporność organizmu. W naszych jelitach bakterii takich są miliony, dzięki czemu w jelitach dochodzi do procesów fermentacyjnych. Czasami trzeba ich organizmowi dodatkowo dostarczyć w postaci jedzenia bogatego w bakterie kwasu mlekowego czy probiotyków (od greckiego “pro bios” czyli “dla życia”) dostępnych w aptece.
Przyjmowanie antybiotyków, zaburzenia trawienia czy niska odporność u dziecka powinna zmobilizować rodziców do wprowadzenia do diety większej ilości bakterii kwasu mlekowego. Do naturalnych probiotyków należą między innymi kiszonki czy jogurty. Jednak tylko teoretycznie, bo fakt, że żywność w sklepach jest coraz bardziej przetworzona oznacza, że niekoniecznie musi być bogata w szczepy, na których najbardziej nam zależy.
Przetwory mleczne
W 1 gramie naturalnego jogurtu, kefiru czy maślanki powinno być minimum 10 mln bakterii Bifidobacterium lub 100 mln bakterii Lactobacillus, by można uznać dany produkt za probiotyczny. Tymczasem w sklepie najczęściej sięgamy, zwłaszcza gdy chodzi o produkty dla dzieci, po jogurty z cukrem A te mają zerowe działanie probiotyczne. Znalezienie jogurtu, który faktycznie ma odpowiednią ilość bakterii jest niezwykle trudne. Trzeba dokładnie czytać skład podany na opakowaniu.
Kiszonki
Kapusta kwaśnieje pod wpływem bakterii kwasu mlekowego Lactobacillus plantarum. Przy okazji ma także witaminy B12, B6 i PP, C. Niestety na większości półek sklepowych nie znajdziemy kapusty kiszonej, ale kwaszoną, która zyskuje swój kwaśny smak tylko dlatego, że została zalana octem. Większość takich produktów jest też zakonserwowana sorbinianem sodu. Podobnie jest z kiszonymi, a właściwie kwaszonymi ogórkami. Jeśli zależy nam na produkcie, który będzie naturalnym probiotykiem, musielibyśmy ukisić kapustę i ogórki samodzielnie.
Probiotyki z apteki
Produkty naturalne warto wprowadzić do diety na co dzień, jednak gdy w domu jest chore lub bardzo małe dziecko nie powinno się mu podawać kiszonej kapusty czy jogurtu. Poza tym maluch z bolącym brzuszkiem czy biegunką wcale nie ma ochoty na jedzenie, a szybkie dostarczenie bakterii kwasu mlekowego jest konieczne (sprawdź). Ratunkiem dla rodziców i maluch są więc probiotyki z apteki, dostępne w formie kropli, w saszetkach czy kapsułkach. Mają optymalną ilość łatwo przyswajalnych bakterii i szybko łagodzą problemy z brzuszkiem oraz podnoszą odporność.