Czy z małym dzieckiem można podróżować? Oczywiście! Często im mniejsze dziecko, tym mniej marudzi, więcej śpi i do tego jest lekkie. Czy można jednak jeździć tylko do hotelu ****, luksusowym samochodem, maksymalnie 300 km od domu? Też nie. Z małym dzieckiem można podróżować po całym świecie, spędzać wakacje w górach, na Mazurach czy nad morzem. Wystarczy jednak pamiętać, że istnieją gadżety, które w podróżowaniu mogą okazać się pomocne.
Chusta do noszenia dziecka – zapewnia dziecku pełnię bezpieczeństwa i fizjologiczne ułożenie ciała. Wymaga przeszkolenia w “motaniu” dziecka, ale maluch przywiązany do rodzica więcej widzi, czuje się bezpiecznie, chętnie śpi, a do tego nie obciąża kręgosłupa mamy czy taty. Można z takim dzieckiem przywiązanym chustą wsiąść bezpiecznie do pociągu, autobusu, wejść na górę, po plaży nie trzeba ciągnąć ze sobą wózka. Do tego przywiązana do drzewa… a nawet nóg stołu, może pełnić rolę bezpiecznego hamaka.
Pieluchy jednorazowe. Oczywiście wszyscy z nich korzystamy, bo to wynalazek, który zrewolucjonizował życie rodziców. I chociaż są tacy, którzy wracają do wielorazówek (sama z nich korzystałam), bo są bardziej ekonomiczne i ekologiczne oraz zdrowsze dla skóry dziecka, to w podróż lepiej zabrać ze sobą właśnie jednorazówki.
Łóżeczko i wanienka przenośna – do dmuchania. Lekkie, zwijane, można rozstawić w każdym miejscu. Wystarczy mieć dużo sił w płucach albo podręczną pompkę do dmuchania materaca. Można takie rzeczy rozstawić na plaży, czy w domku na Mazurach i dziecko śpi oraz kąpie się bez problemu.
Akcesoria do karmienia, czyli wszelkie bidony, plastikowe łyżeczki a także pojemniki na mleko dla dziecka. Te ostatnie są w wersji na jedną porcję, jak i na kilka (najczęściej 3). Odmierzamy więc porcje mleka dla dziecka (sprawdź), zabieramy termos z gorącą wodą, butelki i możemy malucha nakarmić nawet na górskim szlaku.
Dzięki takiemu podejściu, nie tracimy cennych lat na siedzenie w domu. Małe dziecko to nie ograniczenia, ale szansa na nowe przygody.